Prosty sposób na uratowanie planety i zaoszczędzenie pieniędzy
Jestem osobą, która ceni sobie stałość, przyzwyczajenia i utarte nawyki. Moje ulubione maksymy to – „Zwycięskiego składu się nie zmienia” i „Jeśli coś działa – nie naprawiaj tego”. Mam 5-letniego laptopa, do którego bardzo przywykłem. Nie wymagam, by działał na nim najnowszy Doom i Red Dead Redemption, ale doceniam, że unosi kilka rund w Counter Strike’a bez większej zadyszki. Pasuje mi i nie chcę go zmieniać.
Muszę jednak przyznać, że korzystanie z niego staje się coraz bardziej kłopotliwe. Jestem wyrozumiały, daje mu czas, kiedy otwieram 35 kartę w Chromie, ale cierpliwości powoli brakuje. Najbardziej uciążliwa jest bateria, która wytrzymuje zaledwie 45 minut. Oryginalnie osiągała nawet 4 x dłuższy czas pracy. Tęsknię za tym, ale nie chcę wymieniać go na lepszy model jak jakaś Kasia Klich, a tym bardziej nie chce tego mój portfel. Co więc mogę zrobić? Pójść drogą pewnego legendarnego programu MTV, czyli…
Mogę odpicować sobie lapka
…i nie potrzebuję do tego emerytowanego rapera, ani nawet serwisu specjalistycznego – mogę zrobić to zupełnie sam w domu. Wymiana zużytej baterii, klawiatury, w której brakuje przycisków czy uszkodzonej matrycy to w większości laptopów proste operacje, z którymi poradzi sobie każdy. Czemu więc często porzucamy swoje wciąż sprawne urządzenia, kiedy wystarczy zainwestować w nie te kilkadziesiąt złotych lub niewiele więcej?
Producenci smartfonów i laptopów od wielu lat odstraszają nas od naprawy swoich urządzeń. Zależy im przecież na tym, byśmy jak najszybciej kupowali nowsze modele. Czasy, kiedy dostęp do baterii ograniczał się do wciśnięcia przycisku na tylnej klapce telefonu dawno minęły. Wymiana akumulatora w autoryzowanych serwisach jest bardzo kosztowna, a sami nie chcemy się podjąć zadania. Z obawy przed zepsuciem urządzenia kierujemy się do często szemranych serwisów w dworcowych holach, zakazanych dzielnicach i innych podejrzanych miejscach. Szansa, że dostaniemy w takich przybytkach nową baterię o pełnej pojemności jest nikła, a dodatkowo wiąże się to przeważnie z kilkoma dniami oczekiwania. Recepta jest więc prosta – nową baterię czy klawiaturę możesz kupić u nas, a jeśli bardzo nie chcesz podejmować się wymiany, udaj się wtedy z własnym sprzętem do serwisu. Na pewno wyjdzie taniej 🙂
Zyskuje portfel, zyskuje planeta
Decyzja o renowacji swojego urządzenia zazwyczaj motywowana jest kwestiami pieniężnymi, ale kiedy my zastanawiamy się nad finansami, nasza planeta oddycha z ulgą. Elektroniczne odpady to obecnie najszybciej rosnący segment śmieci. Szacuje się, że w samych Stanach Zjednoczonych wyrzuca się nawet 416 tys. telefonów dziennie i zaledwie 20% wszystkich elektrośmieci udaje się poddać procesowi recyklingu. Proces recyklingu i odzyskiwania np. metali szlachetnych z tych produktów jest możliwy, ale trudny i kosztowny. Większość urządzeń niestety ląduje na wysypiskach i zatruwa glebę. Najważniejszy problem polega na tym, że olbrzymia część tych urządzeń z pewnością nadaje się jeszcze do użytku. Wymagają tylko wymiany wyświetlacza czy baterii. I o ile rzeczywiście wymiana tego pierwszego może być dość kosztowna, to z baterią kwoty rzadko przekraczają 50 zł.
Jeszcze szybsze zużywanie sprzętu
Coraz większa wszechstronność telefonów przyspiesza ten proces. Producenci prześcigają się w jakości matryc, aparatów, szybkości podzespołów. Większe możliwości smartfona sprawiają, że korzystamy z niego często w sytuacjach, w których jeszcze do niedawna wybralibyśmy komputer.
Niestety w przeciwieństwie do pozostałych elementów telefonu, fizyka zdecydowanie bardziej ogranicza rozwój technologii baterii. Owszem, możemy zdecydowanie szybciej ładować nasze telefony, ale nie unikniemy zużywania ogniw. Smartfonów używamy codziennie i siłą rzeczy równie często je ładujemy. Wielu z nas nawet więcej niż raz w ciągu doby. Taka eksploatacja jest bezlitosna dla żywotności akumulatora. Co ciekawe – w przypadku iPhone’ów wiąże się to też z software’owym spowolnieniem telefonu. Opisywaliśmy to w tym artykule.
Daj swoim urządzeniom dodatkowe kilka lat życia
Pamiętajmy o tym, że podejmując decyzję o wymianie baterii czy matrycy nie wyświadczamy przysługi jedynie naszemu budżetowi – pomagamy także planecie. Jeśli więc zdecydujecie się na ten mądry krok, chętnie pomożemy Wam się za to zabrać od początku do końca. W ostatnich tygodniach opisywaliśmy jak przywrócić laptopa do pełnej sprawności. W części pierwszej opowiedzieliśmy o doborze nowej baterii, w drugiej o wymianie klawiatury, a w trzeciej o tak prostej rzeczy, jak sformatowanie dysku lub wymiana go na znacznie szybszy dysk SSD.
Dawanie nowego życia urządzeniom elektronicznym nie dotyczy oczywiście tylko notebooków i telefonów, ale i wkrętarek, aparatów, tabletów i wielu innych gadżetów.
Na koniec przypomnę tylko, że póki co nie ma opcji, żebyśmy przeprowadzili się na inną planetę, więc warto dbać o obecną 😉
Krzysztof Wołongiewicz
Mogą Cię zainteresować
18 lutego, czyli Dzień Baterii
Fenomen Xiaomi
Batery Empire otwiera się w Ukrainie
Najczęściej oglądane wpisy
- „Podłączony – nie ładuje”- komunikat w systemie Windows (399 781)
- Bateria litowo jonowa – wszystko co musisz o niej wiedzieć (317 410)
- Ile razy power bank naładuje telefon? (263 329)
- Jaki Powerbank zabrać do samolotu? (249 292)
- Jak podłączyć prostownik do akumulatora? (239 877)
- Jak włączyć i wyłączyć szybkie ładowanie w telefonie? (210 874)