Szybkie ładowanie (zwane również: fast charge) staje się powoli standardem we współczesnych smartfonach. Na razie funkcja ta zarezerwowana jest dla urządzeń ze średniej i wyższej półki cenowej, ale możemy się spodziewać, że w ciągu paru najbliższych lat jej dostępność zdecydowanie wzrośnie. Choć trudno odmówić mu niewątpliwych zalet, można spotkać się z opiniami, że quick charge szkodzi baterii. Sprawdzamy, ile w tym prawdy!

Z tego artykułu dowiesz się:

  • czym jest szybkie ładowanie,
  • jakie technologie szybkiego ładowania stosuje się w smartfonach,
  • czy szybkie ładowanie szkodzi baterii,
  • jaką ładowarkę do szybkiego ładowania wybrać.

Czym jest funkcja szybkiego ładowania?

Szybkie ładowanie to technologia minimalizująca czas potrzebny do naładowania akumulatora. Za jej powstanie odpowiada firma Qualcomm, która wprowadziła na rynek urządzenia z funkcją Quick Charge. Polega ona na zwiększeniu napięcia prądu dostarczanego do baterii. W efekcie proces ładowania trwa zdecydowanie krócej niż w przypadku standardowego sprzętu. (Więcej na ten temat możesz przeczytać w tekście “Czym jest Quick Charge?”)

W ślad za marką Qualcomm poszli inni producenci, którzy opracowali własne technologie szybkiego ładowania. Należą do nich między innymi:

  • Apple Fast Charge,
  • Samsung Adaptive Fast Charge,
  • Motorola TurboPower,
  • Pump Express (Sony, HTC, Meizu),
  • Huawei Super Charge,
  • Dash Charge
  • Ultra Charge od Green Cell.

Niektóre z powyższych technologii działają na tej samej zasadzie co Quick Charge, czyli zwiększają napięcie prądu płynące do akumulatora. Inne – jak na przykład Fast Charge Huaweia – podnoszą natężenie. Ich celem zawsze jest jednak maksymalne skrócenie czasu potrzebnego do naładowania baterii. Mogą być także w pełni kompatybilne z Quick Charge (jak np. Ultra Charge Green Cell).

czy szybkie ładowanie niszczy baterie

Zalety oraz wady szybkiego ładowania

Szybkie ładowanie to jedna z korzystniejszych zmian, jakie w ostatnich latach zaszły w produkcji smartfonów. Powiedzmy sobie szczerze – jeśli technologia wciąż nie pozwala na to, aby nasze urządzenia mobilne wytrzymywały tydzień bez dostępu do prądu, niech przynajmniej ich ładowanie trwa możliwie krótko. Dzięki temu zawsze, gdy Twoja bateria zacznie się rozładowywać, szybko ją uzupełnisz – czy to podczas przerwy na lunch, krótkiej podróży pociągiem, czy na chwilę przed wyjściem z domu.

Szybkie ładowanie gwarantuje Ci więc elastyczność i podnosi komfort użytkowania smartfonu. W pewnym sensie wynagradza krótki czas pracy baterii w telefonie, z którym zmagamy się od czasów wprowadzenia dużych wyświetlaczy dotykowych. Dziś już trudno uwierzyć w to, że kiedyś urządzenia te mogły pracować 7 – 10 dni na jednym ładowaniu.

Jeśli szybkie ładowanie to tak pożądana rewolucja, czy można w ogóle mówić w jej przypadku o jakichkolwiek wadach? Krytycy tej technologii zwracają uwagę na znaczący wzrost temperatury w czasie, gdy smartfon podłączony jest do gniazdka. Jak wiadomo, nadmierne ciepło to największe zagrożenie dla akumulatorów. Przyczynia się ono do zmian składu chemicznego komponentów wykorzystanych w ich konstrukcji, a co za tym idzie – skrócenia żywotności baterii.

Opisany wyżej problem to jednak tylko teoria. Warto przyjrzeć się mu bliżej, uwzględniając zabezpieczenia stosowane przez producentów w telefonach i ładowarkach. Nie zapominajmy, że baterie telefonów i laptopów mają dużo krótszy cykl życia i częściej je wymieniamy, niż np. akcesoria do ładowania EV, które charakteryzują się przy tym m.in. większą ilością zabezpieczeń.

szybkie ładowanie na lotnisku

Czy szybkie ładowanie niszczy baterię telefonu?

Zwiększenie napięcia podczas ładowania telefonu bez wątpienia podnosi jego temperaturę. Czy to oznacza, że w dłuższej perspektywie ucierpi na tym żywotność baterii w smartfonie? Nic z tych rzeczy – producenci dobrze przygotowali się na wprowadzoną przez siebie technologię. Dysponujące tą funkcją urządzenia wyposażone są dodatkowo w specjalne czujniki chroniące baterie przed przegrzaniem. W przypadku niebezpiecznego wzrostu temperatury po prostu odcinają zasilanie.

To nie koniec. W specjalne zabezpieczenia wyposażono także szybkie ładowarki. Dzięki temu bez obaw możesz naładować nimi akumulator telefonu, który nie posiada funkcji Quick Charge czy podobnej. Czujniki nie pozwolą bowiem przekazać wyższego napięcia do urządzenia, które nie ma systemu kontroli przegrzania. W efekcie bateria smartfonu zostanie prawidłowo i bezpiecznie naładowana, ale w standardowym czasie.

Co jest jednak ważne? Należy upewnić się, że używamy ładowarki od renomowanego producenta – tanie podróbki, kupione w niesprawdzonych sklepach, faktycznie mogą doprowadzić do uszkodzenia baterii. Ponadto urządzenie powinno być dostosowane do technologii fast charge.

Aby lepiej wyjaśnić to zagadnienie, przygotowaliśmy dla was również wideo – „Czy fast charging uszkadza baterię?”.

Szybka ładowarka, czyli jaka?

Na rynku znajdziesz różne ładowarki z funkcją szybkiego ładowania. Mimo że wszystkie mogą mieć identyczną wtyczkę USB-C, nie będą kompatybilne z każdym smartfonem posiadającym gniazdo tego typu. Jak to możliwe? Stoją za tym różnice pomiędzy poszczególnymi technologiami, o których pisaliśmy wyżej. Quick Charge działa inaczej niż Fast Charge itd. Oznacza to, że niektóre ładowarki okażą się bardziej uniwersalne, a inne mniej. Żeby upewnić się, że dany zasilacz będzie ładować Twój telefon z maksymalną prędkością, musisz zweryfikować, którą wersję technologii QC zastosowano w ładowarce, a którą w urządzeniu. Kluczowe znaczenie ma porównanie parametrów ładowania (takich jak napięcie i maksymalna moc). Szybkość ładowania zależy więc od tego, jaką technologię obsługuje dany zasilacz oraz telefon – Twój sprzęt będzie ładowany najwyższą możliwą wartością, którą jest w stanie przyjąć. 

Najbezpieczniej jest jednak korzystać z ładowarek wyprodukowanych z myślą o konkretnych modelach smartfonów. Jeśli Twoja zaginęła lub uległa awarii, poszukaj w naszej ofercie zamiennika, który będzie cechował się identycznymi parametrami jak oryginał!

 

Polecane akcesoria do telefonów